W dniu 27 września 2022 r., w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie, odbyło się spotkanie w formie debaty partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego z Cosmin Boiangiu, dyrektorem wykonawczym Europejskiego Urzędu ds. Pracy (ELA).

Witając wszystkich gości Andrzej Radzikowski, przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, a także przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, przedstawił działania Rady Dialogu Społecznego i sytuację na rynku pracy w Polsce.

Jako kolejny głos zabrał Cosmin Boiangiu, dyrektor wykonawczy Europejskiego Urzędu ds. Pracy (ELA). Podziękował za zaproszenie, podkreślając, że reprezentując ELA jest w Warszawie po raz trzeci w tym roku.

- Chciałbym wypracować relację z partnerami społecznymi, która wychodzi poza przepisy. Relację, która oparta jest na współpracy, a nie jest tylko formalna. (…) Jesteście naszymi kolegami i nasza praca wykonywana jest dla was. Naszą misją jest przede wszystkim chronić pracowników, pracodawców i firmy. (…) Nasz mandat obejmuje mobilność siły roboczej, ale też usług. Ważne jest abyśmy współpracowali, bo jako partnerzy społeczni macie bezpośredni dostęp do tych osób, które korzystają z naszej pracy – nie tylko obywateli, ale także firm, które oferują usługi w całej Europie i zatrudniają pracowników z całej Unii Europejskiej. Nasza organizacja nie pracuje bezpośrednio z firmami; pracujemy z administracją i partnerami społecznymi. Z naszą pomocą będziecie mieli bezpośredni dostęp do większych instytucji – mówił.

Podkreślił, że ELA ma dobre kontakty z partnerami społecznymi na poziomie europejskim, ale zależy im także na wypracowaniu dobrych relacji z partnerami krajowymi. Dodał, że ostatecznie wszyscy pracują na rzecz tego samego celu – na rzecz mobilności siły roboczej. Nie jest rolą ELA ocenianie wyboru polskich pracowników, którzy będą chcieli pracować w jakimś miejscu w Europie, ale rolą ELA jest upewnienie się czy polscy pracownicy będą mieli takie same prawa jak inni pracownicy. Zaznaczył, że mobilność siły roboczej funkcjonuje, aby przysłużyć się gospodarce i społeczeństwu, bez sztucznych barier i nadużyć oraz bez dyskryminacji.

- Mamy jedno prawodawstwo europejskie i ponad 20 krajów, które je wdrażają. Istnieją więc pewne obszary, gdzie może dochodzić do nadużyć, gdzie brakuje przepisów prawa, gdzie mamy wpływy konkurencji i chcemy, by ta konkurencja była uczciwa. Pracownicy również konkurują o miejsca pracy. Naszą rolą jest wprowadzenie większej spójności, aby administracja mogła dbać o ten system, aby praca była ostatecznie wykonywana w lepszy sposób. (…) Pracownicy w Europie nie powinni napotykać tylu barier dotyczących mobilności pracy – mówił.

ELA chce być blisko swoich oficjalnych beneficjentów, co oddaje także jej oficjalne motto „Mnie słów, więcej czynów”. - Mamy trzy linie działania: informacja, realizacja i współpraca. Jeśli chodzi o informację to chcemy informować w języku pochodzenia pracowników i firm o prawach i obowiązkach i o tym, z czym wiąże się przemieszczanie do innego kraju. Łączymy także pracodawców i pracowników z miejscami pracy. Jeśli chodzi o realizację to przeprowadzamy inspekcje, by mieć pewność, że szanowane są prawa i nie występuje nigdzie dyskryminacja. Dla przykładu, podczas kontroli pracy w Belgii udział bierze także polski inspektor reprezentujący belgijską inspekcję pracy, co pozwala na lepsze zrozumienie, większe zaufanie i lepszy dialog. Kraje członkowskie deklarują współpracę, ale nadal pojawiają się nadużycia. Staramy się poprzez inspekcję pracy nie dopuszczać do takich sytuacji, ale potrzebujemy tutaj współpracy z partnerami społecznymi, byśmy mogli zrozumieć, gdzie znajdują się największe ryzyka łamania prawa pracy i praw pracowników – mówił.

Dodał, że ELA dąży do jak najlepszej współpracy z partnerami społecznymi, bo dzięki nim dotrze do swoich beneficjentów w lepszy i skuteczniejszy sposób. Istotna jest także poprawa współpracy z administracją i między rządami państw. Zauważył, że często po zadaniu pytania jednemu krajowi czas oczekiwania na odpowiedź wynosi kilka miesięcy, a bywa, że i kilka lat.

ELA ma także możliwość przeprowadzania mediacji, w sytuacji kiedy zwykła współpraca okazuje się niewystraczająca. - Działamy dopiero drugi rok, więc to są cały czas początki. Nasze priorytety są dostosowywane do okoliczności. Najpierw mieliśmy przez dwa lata pandemię, potem zajmowaliśmy się pracownikami sezonowymi, bo ta grupa najbardziej ucierpiała na skutek pandemii. Przyglądaliśmy się także hybrydowej formie pracy i innym formom zatrudnienia – pracownikom mobilnym czy wirtualnym. W tym roku transport drogowy był bardziej przedmiotem naszej pracy w kontekście mobilności, bo chcemy, by kierowcy wiedzieli jakie mają prawa w tych nowych warunkach. Zaczęliśmy i będziemy kontynuować w nadchodzącym roku działania dotyczące sektora budowlanego, dlatego, że budownictwo to jeden z największych pracodawców dla pracowników mobilnych czy delegowanych. Pamiętamy także o pracownikach sezonowych, bardziej jednak skupimy się na pracownikach z branży usług turystycznych, w tym będziemy chcieli się przyjrzeć warunkom pracy pilotów i obsługi lotnisk. W 2024 roku chcielibyśmy osiągnąć pełen zakres i tempo naszej działalności. Ważna teraz jest sytuacja uchodźców, bo wiemy, że nastąpił duży przypływ ludności. Do tej pory mieliśmy w Unii Europejskiej 15-20 mln pracowników mobilnych, a teraz mamy dodatkowych 7-8 mln osób z Ukrainy. Musimy dbać, by nie dochodziło do nadużyć czy dyskryminacji, by te osoby nie były zatrudniane na czarno, by były objęte ochroną – mówił. Zachęcił wszystkich zainteresowanych do bezpośredniego kontaktu z Magdaleną Klimczak-Nowacką, krajowym urzędnikiem łącznikowym z Polski w ELA.    
Andrzej Radzikowski, przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, przypomniał, że Polska jest krajem, z którego duża liczba pracowników emigruje za granicę, ale też dużo pracowników przyjeżdża do Polski, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat. Poinformował, że w Polsce mamy dwa rodzaje pracowników migrujących: obywateli Unii Europejskich i spoza Unii. Wyzwaniem jest, jak grupy pracowników spoza Unii objąć jakimś nadzorem. Przypomniał, że w momencie agresji Rosji na Ukrainę, Rada Dialogu Społecznego od razu się spotkała i jako jedną z form wsparcia przyjęto otwarcie rynku pracy dla uchodźców z Ukrainy i była to decyzja trzech stron – rządu, pracodawców i związków zawodowych.

Dyskusja

Profesor Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan, zaznaczył, że w kwestii zatrudniania obywateli Ukrainy na polskim rynku pracy mamy dłuższe doświadczenie. Zadał pytanie: „My od początku byliśmy zwolennikami aktywnego włączania i zachęcania także tych dziewięćdziesięciu kilku procent kobiet ukraińskich, które są na polski rynku pracy do aktywizacji. Okazuje się, że takie proste usługi jak pośrednictwo pracy jest tylko częściowo efektywne. Natomiast dla szerszej aktywizacji, a to jest związane z długością pozostawania na terenie Polski, potrzebne są działania bardziej zaawansowane – język, opieka nad dziećmi, czyli ewentualne wsparcie psychologiczne. Lewiatan teraz realizuje przy wsparciu funduszy norweskich zaawansowany projekt, w którym dostarczając szereg usług, próbujemy włączać Ukraińców na rynek pracy. Czy ELA dostrzega problem wsparcia kierunkowymi programami europejskimi szerszego modelu aktywizacji? Im dłużej trwa okres szukania ochrony w Polsce i w innych krajach Europy, tym więcej sieje spustoszenia także w psychice tych osób, a praca jest jedną z podstawowych wartości, ale i potrzeb człowieka. Wsparcie dla takich programów, które zawierałyby szereg innych usług, byłoby potrzebne i to z poziomu europejskiego. Czy ELA dostrzega taką potrzebę?”.

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu powiedział, że jeśli chodzi o pracowników z Ukrainy sytuacja jest złożona, ten roblem ELA jest znany. Większość osób, które uciekły z Ukrainy – głównie kobiety - zatrzymało się w sąsiednich państwach i obserwuje zmiany sytuacji w ich kraju z myślą o powrocie. Dostęp do rynku pracy dla uchodźców oferowany jest wszędzie - mogą jechać do Danii, Portugalii, ale to nie ma wpływu na ich rzeczywistą sytuację, dlatego że czują, że są w stanie „oczekiwania” więc pozostają np. w Polsce. Uchodźcy z Ukrainy chętniej też pozostają w krajach słowiańskich ze względu na podobieństwo języka. ELA stara się pokazać, że są możliwości pracy w innych krajach.

- Nasza działalność informacyjna nie dotyczy tylko rynku pracy, ale i warunków życia – edukacji i opieki dla dzieci. Sytuacja jest rozwojowa i sami obserwujemy, kiedy ta liczba się ustabilizuje. Rozmawiałem z organizacjami pracodawców z Ukrainy, które chciałyby, by te osoby wróciły do pracy na Ukrainę. ELA zależy, by pomóc w odbudowie Ukrainy po zakończeniu wojny. Musimy dać uchodźcom możliwość wyboru, by podjęli sami decyzję. Jak do nich dotrzeć? Współpracujemy z rządami państw członkowskich, ale zależy nam na współpracy z samorządami i organizacjami lokalnymi, bo nie każdy dociera do naszych informacji w internecie. (…) W tym zakresie będziemy też pracować z władzami polskimi. Najbardziej będziemy skuteczni działając na poziomie regionalnym i lokalnym - mówił.

Barbara Owsiak, Pracodawcy RP, zadała pytanie nawiązujące do inicjatywy ELA i Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej i Europejskich Dni Pracy, które mają odbyć się 20 października br.

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu zaznaczył, że wiele krajów członkowskich patrzy na sytuację w Polsce. ELA planuje kampanię, by stymulować pracowników w Polsce i zależy jej na dalszej współpracy z władzami, pracodawcami i wszystkimi zainteresowanymi stronami w tym obszarze.

Arkadiusz Pączka, Federacja Przedsiębiorców Polskich, podziękował za określenie priorytetów ELA na przyszły rok. Zauważył, że obecnie stosunki pracy ewoluują w kontekście rynków cyfrowych. - Mamy takie wyzwanie, które określamy nieraz jako pracę platformową. Jaki pogląd ma ELA na ten obszar rodzaju stosunku pracy? Duża część pracowników sobie ceni taki model, nie ma tu pewnej mobilności, ale jest mobilność cyfrowa i łatwość wykonywania tej pracy - zapytał.

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu zaznaczył, że praca platformowa jest już w kręgu zainteresowań ELA, która współpracuje obecnie z Hiszpanią i Włochami. Kraje te nie chcą czekać na europejskie regulacje dot. tej formy pracy, zależy im, by stworzyć własne regulacje. Celem ELA jest, by ta forma pracy zyskała większą przewidywalność, stabilność i była lepiej ustrukturyzowana.

Daniel Czerwiński z NSZZ „Solidarność”, zapytał o to, jakie będzie podejście ELA do kwestii zabezpieczenia pracowników jeżeli chodzi o zatrudnienie? Przypomniał, że „Solidarność” złożyła skargę dot. „parobków” – pracowników zatrudnianych przy zbiorach i jest przeciwna zatrudnianiu pracowników na umowach cywilnoprawnych. Jak ELA będzie podchodziła do tej kwestii?

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu powiedział, że problem dot. ogólnie pracowników sezonowych, a do nich trudno dotrzeć służbom. Często są to osoby, które nie zgłaszają swoich problemów i nie chcą rozmawiać ze związkami zawodowymi i władzami. Dlatego ELA zależy na współpracy z samorządami, czyli władzami na poziomie lokalnym, które będą w stanie dotrzeć i informować takich pracowników o ich prawach.

Renata Górna, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, zadała pytanie dot. pracy nierejestrowanej, w tym o praktyczny wymiar europejskiej platformy na rzecz przeciwdziałania pracy nierejestrowanej i tego, jak partnerzy mogą się włączyć we współpracę. Zapytała także o to, w jaki sposób miałaby się odbywać współpraca z ELA – czy poprzez grupy robocze, czy kontakty bezpośrednie.

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu podkreślił, że ELA zależy na zmniejszaniu pracy nierejestrowanej. Mówił o sytuacjach, kiedy np. obcokrajowcy zatrudniani są w Polsce, ale są delegowani do pracy w Danii. Odpowiadając na pytanie dotyczące współpracy podkreślił, że ELA zależy na bezpośredniej współpracy i zaprasza do kontaktu przez oficera łącznikowego, czy innych pracowników.

Andrzej Radzikowski podsumowując powyższe wypowiedzi powiedział, że kilkukrotnie partnerzy społeczni zwracali się do rządu z prośbą o wsparcie dla pracowników migrujących, ale nigdy nie doczekali się żadnego finansowania. Głównie akcje i inicjatywy prowadzone są przez partnerów społecznych we własnym zakresie.

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu zaznaczył, że ważne jest to w jaki sposób rządy i władze współpracują z partnerami społecznymi. ELA w sposób ciągły informuje o dobrych praktykach. Jako przykład podał Niemcy i projekt wspierany przez rząd, a realizowany przez związki zawodowe, który nazywa się „Uczciwa mobilność”. Dzięki temu projektowi pracownicy mobilni otrzymują od związków zawodowych informacje dot. warunków i prawa pracy w Niemczech. Podkreślił, że ważne jest docieranie do małych miejscowości, bo to z nich jest najwięcej pracowników mobilnych. Przypomniał, że jest też EURES, jedna z form realizacji prawa swobodnego przepływu pracowników. Mówił także o różnicy w zarobkach między krajami, co jest głównym motywem wyjazdu pracowników z ich własnego kraju. Celem ELA jest docieranie z informacją do pracowników, by mieli wolny wybór i znali warunki pracy w małych i dużych miastach oraz za granicą. Podkreślił, że jako europejski obywatel czy osoba z innego kraju, wszyscy powinni mieć prawo do zarobków i tych samych praw pracowniczych, jak osoby urodzone w kraju, w którym podejmowane jest zatrudnienie.

Magdalena Kossakowska, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, wspomniała o projekcie OPZZ dotyczącym oddelegowania opiekunek do Niemiec. Mówiła, że sporym problemem jest kwestia dot. składek na ubezpieczenie. Poruszyła także kwestię dotyczącą różnych dokumentów potwierdzających pracę pracownika, np. w Polsce występuje świadectwo pracy, ale są kraje, w których nie ma obowiązku poświadczania pracy i nie występują takie dokumenty, co może być problemem przy próbie ustalenia stażu pracy danego pracownika.

Odpowiadając dyr. Cosmin Boiangiu zapewnił, że jeśli chodzi o lepszą koordynację i ubezpieczenia społeczne to jest to jedno z zadań, dla których ELA powstała. Potrzebne są zmiany w legislacji unijnej, a na chwilę obecną zadaniem ELA jest dbanie, by przepisy prawa, które funkcjonują były skutecznie wdrażane. Przyznał, że w przypadku opiekunek i opiekunów trudne jest przeprowadzenie inspekcji, gdyż jest wiele ograniczeń, ale ELA może prowadzić inspekcje w agencjach pracy tymczasowej, które wysyłają do rodzin takie osoby.

Na zakończenie spotkania Andrzej Radzikowski podziękował wszystkim za udział w spotkaniu, zapewniając że większość organizacji jest zainteresowana nawiązaniem bieżącego kontaktu z Magdaleną Klimczak-Nowacką, krajowym urzędnikiem łącznikowym z Polski w ELA.   

Debata partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego z dyrektorem wykonawczym Europejskiego Urzędu ds. PracyDebata partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego z dyrektorem wykonawczym Europejskiego Urzędu ds. PracyDebata partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego z dyrektorem wykonawczym Europejskiego Urzędu ds. PracyDebata partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego z dyrektorem wykonawczym Europejskiego Urzędu ds. PracyDebata partnerów społecznych Rady Dialogu Społecznego z dyrektorem wykonawczym Europejskiego Urzędu ds. Pracy